NASZA HISTORIA
Jestem małą Lidką i jestem przyczyną tego całego zamieszania.
Moja mama urodziła mnie w gorący letni lipcowy dzień i szukała odpowiednich dla mojej delikatnej skóry ubranek. Wiele rzeczy podrażniało moją cieniutką, skłonną do atopii, skórę. Mama uszyła dla mnie z ciocią Polą lniane otulacze i pierwsze sukienki. Ale ciągle źle czułam się w nocy. Wtedy mama, która jest architektem i zawsze szuka najlepszych rozwiązań, zaprojektowała i uszyła dla mnie i mojego braciszka Jasia lniane piżamki. Zaczęliśmy spokojnie spać, przestaliśmy się drapać i pocić. Mama odkryła, że odkąd zaczęła ubierać Jasia w lniane rzeczy również w ciągu dnia, zmniejszyły się jego alergie skórne, kaszel i poranny zatkany nos.
Len dobrze na nas działał, ale mama wciąż nie mogła znaleźć dla nas takich ubranek jakie lubimy - wygodnych i eleganckich, w których możemy czuć się swobodnie, komfortowo i stylowo zarówno
w piaskownicy, jak i na rodzinnym obiedzie. Lubimy rzeczy, które możemy wykorzystywać ciągle - bez potrzeby kupowania na specjalne okazje. Mama uszyła nam więcej ubrań, w których przechodziliśmy całe lato i nigdy w niczym nie czuliśmy się tak dobrze! Chcielibyśmy, żeby nasze piżamki i ubranka pomagały wszystkim dzieciom poczuć się lepiej. Rodzice uczą nas, że każdy człowiek jest tak samo ważny i wartościowy, bez względu na wygląd, kolor skóry czy przekonania.
Len jest dobry dla wszystkich i wszystkim może pomóc. <3
Mój czteroletni braciszek Jaś odkąd się urodziłam woła na mnie “Lidi” i tak mama nazwała swój lniany projekt.
100% polski len i 100% nowozelandzka welna merino